sobota, 17 grudnia 2011

Podsumowanie pierwszego etapu "Podruszy"

Nim pojawią się kolejne rozdziały kilka słów to tym co już było. Pierwszy etap mógłby być właściwie jednym długim rozdziałem skupiającym się wokół rehabilitacji bohatera, otrzymaniu listu od Boga i wyruszeniu w tytułową podróż (wszystkie rozdziały zajmują mi w Open Office 13 stron). Drugi etap będzie znacznie dłuższy i "właściwy" dla historii. Tu mamy właściwie jedynie wprowadzenie, prolog podzielony na 10 części by łatwiej się czytało, być może w przyszłości zrobię z tego jeden długi rozdział o jakimś wspólnym tytułowym mianowniku.
Historię będzie można lepiej odbierać, mam wrażenie, poprzez narrację z punktu widzenia bohatera, pozwoli to się z nim utożsamiać lub nie zgadzać w pewnych kwestiach. Konstrukcja powieści może wydać się nieatrakcyjna- przenoszenie się z miejsca na miejsce, odkrywanie w świecie tego co my na co dzień znamy i co nie jest dla nas żadną niespodzianką, ciągłe rozterki bohatera. Nie chodziło mi o to by chwyciło to każdego. Raczej o to by samemu rozprawić się ze światem, by pokazać poprzez bohaterów, to co mówią jak go widzę. Oczywiście im dalej w powieść tym więcej akcji i bohaterów- nie będzie nudno. Trzeba jedynie wkręcić się w bardzo indywidualny i inny świat Dominica, choć w gruncie rzeczy ten sam w którym żyjemy my. Oczywiście wszystko miesza "list od Boga" i tzw. Kwestia Ostateczna. Daje mi to co najmniej kilka zakończeń historii, które rzecz jasna kiedyś poznacie lecz wiadomo, nie na tej stronie.
Ostatnią bowiem i najważniejszą informacją jest fakt, że na stronce przeczytacie równo 40 rozdziałów. Resztę będziecie mogli uzyskać poprzez kontakt ze mną lub jeśli będzie mi kiedyś dane w formie prawdziwej książki.
Póki co prześledźcie rozdział 12. Miał się ukazać jutro ale został wręcz wymuszony. Tak, Kaśka przez Ciebie! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz